Od niedawna zamieszkały w sklepie stacjonarnym Pufa Design zamieszkały niezwykłe drewniane figurki sygnowane przez Spring Copenhagen. Jest to duńska marka dotąd w Polsce właściwie nieznana, a z pewnością warta uwagi, ze względu zarówno na piękne wzornictwo, produkty jak i ciekawą filozofię.
Marka powstała w październiku 2015 roku. Jej założycieli, Klausa Nielsena i Petera Sørensena, połączył wspólny cel: ulepszanie i upiększanie codzienności poprzez wzornictwo. Spring Copenhagen czuje się spadkobierczynią najlepszych tradycji skandynawskiego dizajnu, po ciekawe wzory sięgając głęboko w XX wieku. Sami twórcy deklarują zainteresowanie projektami „od lat 30. do współczesności, wykonanymi przez znanych, zapomnianych, nieznanych i przyszłych projektantów”. To podejście do sztuki użytkowej – pełne szacunku dla tego, co było, i otwartości na to, co nowe – stanowi o wyjątkowości marki.
Dobry projekt – wiecznie żywy
Przykładem może być The Pepper Bird – młynek do pieprzu w kształcie ptaka. Zaprojektował go pod koniec lat 50. minionego stulecia Sven Erik Tonn-Petersen, posługujący się pseudonimem Tonn-P. Wzór stał się bardzo popularnym, można powiedzieć – sztandarowym przykładem duńskiego dizajnu; po latach jednak, zastąpiony przez młynki o bardziej „nowoczesnych” kształtach, popadł w zapomnienie. Spring Copenhagen w porozumieniu ze spadkobiercami Tonna-P w 2015 roku wskrzesiła drewnianego ptaszka i uczyniła z niego swój flagowy produkt. Figurka, wykonana z ogromna starannością z kilku gatunków drewna, przypomina, czym powinien być dobrze zaprojektowany przedmiot domowego użytku: praktycznym sprzętem, ale także uciechą dla oka, tematem do rozmowy, pretekstem do gry w skojarzenia albo źródłem pięknych wspomnień.
Stróż domowych finansów
Ten właśnie element – wspomnień z dzieciństwa – podkreślony został w projekcie zatytułowanym The Tinder Dog. Jego twórca Jasper Wolff odwołał się do swoich dziecięcych prób (na ogół nieudanych) zaoszczędzenia jakichkolwiek pieniędzy w śwince-skarbonce, a także do bajki Hansa Christiana Andersena, w której psy pilnują skrzyń z pieniędzmi. Tak powstała skarbonka w kształcie psiej głowy, którą autor chciałby widzieć jako prezent wręczany na chrzest lub urodziny, dorastający później i starzejący się wraz z obdarowanym, wypełniany oszczędnościami i wspomnieniami.
Bajka o sprytnym ludziku
Do bajki Andersena nawiązuje też inny projekt – The Clumsy Hans. Jest to ludzik z drewnianych elementów, które da się przekręcać w dowolny sposób, tak że Hans przybierał będzie różne pozy. W zasadzie jest podstawką pod naczynia, ale może też pełnić inne funkcje, a dzieciom posłuży po prostu do zabawy. Jest to jednak zawsze zabawa twórcza – nie bez powodu projektant Nis Hauge inspiracji szukał w bajce o niezgrabnym i pozornie niemądrym Hansie, który okazał się sprytniejszy od swoich wykształconych braci, zdobywając rękę księżniczki oraz koronę. Ten projekt to pochwała kreatywności i odwagi. Ludziki można ze sobą łączyć w przeróżne mniej lub bardziej praktyczne zestawy. „Skomponuj własną bajkę” – zachęca projektant.
Leśne opowieści
Spring Copenhagen ma w ofercie także inne bajeczne (czy też bajkowe) akcesoria kuchenne, jak młynki do przypraw w kształcie sów (czarna sowa do pieprzu, biała do soli) czy pary damsko-męskiej o mocno uproszczonych figurach. Zabawnym rozwiązaniem jest pojemniczek na sól udający skorupkę jajka. Zestaw domowych ozdób uzupełniają drewniane świeczniki, tace oraz ceramika o prostych, tradycyjnych formach i neutralnych barwach.
Trzy w jednym, czyli duńskie matrioszki
Na koniec – coś zupełnie innego, choć polskim czytelnikom znanego. Oto matrioszki, czyli obłe figurki chowające się jedna w drugiej, znane nam dotąd z wersji rosyjskiej. Duńczycy pokazują nowe ich oblicze, czy raczej oblicza. W wersji Spring Copenhagen to już nie panie w ludowych strojach, lecz przeróżne tercety, czasami zaskakujące. Jest więc młoda para, są rodziny w różnych konfiguracjach, politycy, celebryci. Figurki są pomysłowe, zabawne, pięknie wykonane. Mogą stać się niebanalnym prezentem, który wzbudzi uśmiech, zapadnie w pamięć i serce oraz będzie pretekstem do żartów z przyjaciółmi. Wygląda na to, że założyciele Spring Copenhagen osiągnęli swój cel – oto wzornictwo, które się kocha i o którym się mówi!
Odpowiedz